Trzy dni, trzy przyjęcia, dwa wypady nad jezioro, mnóstwo zdjęć, dużo śmiechu i kilka kilogramów więcej! Weekend naprawdę aktywny, ale już niedzielne popołudnie pod kocem, z kawą i ciastem. Za chwilę znów poniedziałek i początek najmodniejszej diety na świecie, czyli diety "od jutra" :)
Dziś zamierzam jeszcze ogarnąć nieco moje ulubione dodatki, które uważam za dopełnienie absolutnie każdego stroju, a mianowicie chusty, szale, apaszki i kominy - uzbierała się z tego niezła kolekcja!
Tymczasem dodaję kilka weekendowych zdjęć, przy winie i kawie, na śniegu i w śniegu, na quadzie i w pełnym słońcu na lodzie - taką właśnie zimę akceptuję:)
| Pyszne Izkowe Rafaello! |
| W tej pozycji spędziłam zdecydowaną większość weekendu :] |
| Śnieżne quadowe tornado :) |
| Mój przyszły mąż ;) |
| Ulubiony kubek :) |
Spokojnej nocy!
M.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz